środa, 30 marca 2016

173. Album dziecięcy dziewczęcy przesłodki i pastelowy, ach! :)

Dzień doberek :)
Przypomniałam sobie ostatnio jak bardzo lubię robić albumy więc pewnie zarzucę Was nimi w najbliższym czasie :)
Ten dzisiejszy wykonany został całościowo na papierach Pastelowy Ogórdek od Białych Kruczków. Jest to jedna z moich dwóch ulubionych pastelowych serii, obok tych pastelów UHaKowych. 
Rozeta projektu Agraffki, napis zrobiony przez Kubę, bordery też Kuby autorstwa, zdolniachy same dokoła mnie!
Taśmy kupione w przyda-sie.pl ;)







Pozdrawiam ciepło,
Dżoaśka

wtorek, 29 marca 2016

172. Ale jaja! :D

Dzień dobry wtorkowy :)
Wróciliście już do rzeczywistości  ?
Ja próbuję się ogarnąć jakoś, ale coś mi nie idzie...
Dzięki temu, że mi nie idzie powrót za biurko, nadrabiam zaległości blogowe :)
Zapraszamy!






























I tak, wiem, że już po Świętach i z tymi jajami to się trochę spóźniłam :D
Dżoaśka

poniedziałek, 28 marca 2016

171. Pierwszy tutek ever :D

Dzień dobry po raz drugi dziś :)

Jak zauważyć można po tytule posta, dziś przybywam z tutorialem...
moim pierwszym tutorialem w życiu, spędziłam nad nim pół dnia, a wcześniej pięć dni się nim stresowałam.
Bo jakby ktoś jeszcze nie wiedział to STRES to moje drugie imię :P
Ale mniejsza o moje stresy, dzisiejszy kursik na album harmonijkowy powstał specjalnie dla bloga sklepu przyda-sie.pl, gdzie znajdziecie oczywiście całą materiałologię :)
Nie przedłużając bo cały post i tak będzie przydługi...


Oto, czego będziemy do pracy nad harmonijkowym naszym cudem potrzebować.


NARZĘDZIA:
+gilotyna
+tablica do bigowania i kość do bigowania/dłutko
+nożyczki

A jeśli nie mamy gilotyny i tablicy to:

+linijka i ołówek 
+nożyk/skalpel 
+kość do bigowania/dłutko/wypisany długopis... cokolwiek, czym można zrobić wyżłobienie w papierze :)

JMZ_6744

MATERIAŁY NIEZBĘDNE do stworzenia korpusu albumu harmonijkowego:
+2 kawałki tektury na okładki (ja zazwyczaj używam takich samych jak tych do okładek notesu A6 o wymiarach 11,2 cm x 15,6 cm, można je przyciąć z dostępnych w sklepie okładek formatu A5, a resztę wykorzystać do popodnoszenia elementów zamiast kosteczek dystansowych, ale o tym później :P )
+3 arkusze papieru scrapowego o wymiarach 12 x 12"
+klej introligatorski/magic/jaki najbardziej lubicie :) W moim przypadku jest to klej czarodziejski typu cr sprzedawany w kilogramowych butelkach, ja przelewam go do małych buteleczek z dzióbkiem i cieszę się w ogóle niewylewającym się klejem :)

JMZ_6751

MATERIAŁY do ozdobienia wedle zamysłu/humoru/okazji.
Ja przygotowałam sobie:
+ wycięte listki, 
+kwiatki  z Wild Orchid Crafts 
+tekturkę ubrankową, 
+perełki w płynie różowe i białe, 
+tusze akrylowe splash! w tych samych dwóch kolorach 
+i tasiemkę.

A ile z nich wykorzystałam... zobaczycie "po trasie" ;) 

JMZ_6757

To jak? Wszystko gotowe? Można zaczynać? No to zaczynamy! Na początek przycinamy sobie wcześniej wybrany papier, którym okleimy okładki.
Potrzebujemy 2 kawałki papieru większe o ok. 4-5 cm od samych okładek tak, żeby po każdej stronie papier był większy o ok. 2 cm.
Ja ucięłam z papieru scrapowgo pasek o szerokości 20 cm a potem przecięłam go wzdłuż na pół i tak oto otrzymałam papier na okładki o wymiarach 15 x 20 cm.

warsztat-070

Nasze tekturowe okładki przyklejamy mniej więcej na środku papierów:

warsztat-077

Jak już je ładnie przykleimy, to wtedy przycinamy papier przy rogach - kawałki wzdłuż dłuższego boku pod kątem prostym, a wzdłuż krótszego boku na skos. Potem będziemy je sklejać.  Kleić można klejem albo taśmą dwustronnie klejącą, zależy jak komu wygodniej:

warsztat-079

Najpierw przyklejamy boki dłuższe, potem krótsze-te przycięte pod skosem :)

warsztat-081

warsztat-082

I voila, okładki oklejone! Prawda, że łatwe? Bułka z masłem, piece of cake i inne takie:) Tą samą metodą oklejamy okładki notesów, kalendarzy, przepiśników, czego tam jeszcze trzeba...

warsztat-084

No to przechodzimy do wnętrza naszego albumiku czyli tytułowej harmonijki. Bierzemy pozostałe 2 arkusze papieru i przecinamy je na pół: z jednego arkusza wychodzą nam po 2 paski o wymiarach 6x12". Jeśli nie posiadamy gilotyny z podziałką w calach, to po prostu ucinamy dwa paski o szerokości 15 cm, ja wlaśnie tak zrobiłam:

warsztat-075

I przechodzimy do bigowania. Ponieważ arkusz papieru ma 12 cali szerokości, zbigujemy go na wysokości 4 oraz 8 cali, tak, żeby z każdego arkusza (6x12 cali) wyszła nam 3częściowa harmonijka. Przy bigowaniu zwracamy uwagę na to, po której stronie papieru bigujemy, po zbigowaniu na wysokości 4 cali, papier przewracamy na drugą stronę i bigujemy na wysokości 8 cali:

warsztat-089

Na koniec takich mini harmonijek będziemy mieć 4:

warsztat-092

Układamy je tak, aby kolejne zakładki nachodziły na siebie:

warsztat-093

I sklejamy:

warsztat-097

Harmonijka gotowa:

warsztat-098

Teraz pozostaje nam wklejenie jej w nasze okładki. Nie ukrywając... robię to na oko :D Przykładam harmonijkę mniej więcej na środek wnętrza okładki, zabieram, smaruję pierwszą jej stronę klejem i... no i na oko przyklejam:

warsztat-101

warsztat-106

warsztat-107

I to samo robimy z drugą stroną. Kleimy ostatnią stronę harmonijki i przyklejamy na nią drugą okładkę:

warsztat-108

warsztat-110

Tadaaaaam! Nasza baza gotowa. Pozostaje tylko przykleić tasiemkę, która pomoże nam utrzymać albumik w ryzach i ozdobić okładki. Tasiemkę przyklejamy na środku okładki wszerz:

warsztat-115
warsztat-117
warsztat-118

Tasiemkę przycinamy ładnie na końcach i związujemy tak, żeby nie przeszkadzała nam przy ozdabianiu:

warsztat-119

I ozdabiamy :D
Z mojego zestawu startowego, który przygotowałam sobie na początku, odrzuciłam różowe perełki i różowego splash'a, listki i kwiatki i postanowiłam zrobić albumik bardzo simple :) 

warsztat-120

Zużyłam pozostałości z okładek i tak jak już pisałam wcześniej użyłam ich jako podnośników (hihi) zamiast kosteczek dystansowych.

warsztat-121
warsztat-122

Po sklejeniu wszystkiego razem "do kupy", peralmaker'em zrobiłam kilka białych perełek:

warsztat-123

Albumik jest prosty, ale dzięki tekturkowym podniesieniom nabrał fajnej przestrzenności, stał się takim sobie małym grubaskiem :)

warsztat-124

Niewykorzystane do ozdobienia kwiaty stały się przynajmniej częścią fotograficznej scenografii ;)

warsztat-125

Na koniec chlapnęłam całość białym splash'em, który uwielbiam i wykorzystuję w 90% moich prac:

warsztat-128

I jak? Przeżyliście? :)

To mój pierwszy tutorial w życiu i mam nadzieję, że jest jasny i czytelny...
Dajcie znać czy coś powinnam zmienić, czy Wam taki tutek odpowiada, czy może powinnam nad czymś mocniej popracować... ? :)

Buziakuję Was serdecznie i życzę miłej reszty świętowania, a jutro bezbolesnego powrotu do rzeczywistości:)
Dżoaśka