środa, 24 lutego 2016

161. Narodzinowochrzecielnie dla Przyda-sie.pl ;)

Dzień dobry środ(k)owy :)

Dziś przybywam do Was z dwoma wytworami rąk własnych mych. Obydwie prace stworzone zostały z myślą o pierwszych najważniejszych wydarzeniach, jakie przychodzi nam przeżywać - są to narodziny i Chrzest Święty, a także z myślą o momjej dzisiejszej inspiracji dla Przyda-sie.pl <3
Muszę się Wam przy okazji do czegoś przyznać, a mianowicie... Zawsze tak wychodzi, że jak mam przygotować coś konkretnego, a minął już jakiś czas od ostatniego mojego przybiurkowego posiedzenia, to muszę zrobić najpierw pracę na tak zwany rozruch ;) I tak oto zanim usiadłam do exploding box'a (dawno nie robiłam boxów i zatęskniłam), powstała kartka powitalna dla Małego Wielkiego Człowieczka, który pchał się niecierpliwie na ten świat :) A tak naprawdę to powstała kartka bez przeznaczenia, po prostu bardzo chciałam użyć taśmy ze stópkami i lemoncraftowych bazowych papierów do scrapbookingu Forget me not :D Tak więc kartka sobie poleży, box zresztą też, a póki co możecie je obejrzeć właśnie tu. Obydwa wytwory zrobiłam używając tych samych papierów, niby to "basic", ale chyba pracuje mi się na nich lepiej niż na tych docelowych.
Do powstania kartki przyczynił się też obrotowy dziurkacz narożnikowy (zaokrąglający rogi) FISKARS. Jest on o tyle fajny, że można w nim zmienić promień narożnika - są 3 do wyboru, no i cena też kusząca ;)
W celu nadania odrobiny przestrzenności tej raczej 'płaskiej' kartce kolejne warstwy popodnosiłam na kosteczkach dystansowych, a pomiędzy warstwami beżowymi w dole przebiega dróżka wydreptana małymi stópkami, tadaaam:




Co do boxa... raczej prosty w formie, bez przesady, nadmiaru czegokolwiek.... Myślę, że wyszedł taki jak miał wyjść - elegancki w swej prostocie, jak sądzicie?
Nie przepadam za wielkimi kokardami na wieczkach pudełek (może dlatego, że nie umiem zrobić takich, które sprostałyby moim oczekiwaniom) i zawsze próbuję inaczej do sprawy podejść - stworzyć kompozycję - za pomocą tekturek, kwiatów, czasem warstw z wykrojników... dziś padło na tekturki: ramka od Crafty Moly a napis od mojego męża, wyciął mi ją na szybko na "przyłożenie", z pierwszym imieniem, które przyszło mu do głowy - akurat padło na Wojtusia. Super kolorystycznie zgrała mi się z resztą dodatków taśma w serduszka, piękna jest! Oczywiście na jednej ze ścianek zamieszkała kieszonka na kasę - tak to już ostatnio bywa, że nawet na Chrzest daje się pieniądze...






Pozdrawiam ciepło,
Dżoaśka

3 komentarze:

  1. Jak zwykle pięknie i elegancko! bardzo mi się podoba delikatność prac!

    OdpowiedzUsuń
  2. Delikatnie i pięknie. Podobają mi się te zaokrąglone rogi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach cudne! Nawet ten wycięty na szybko napis wpasował się idealnie :P

    OdpowiedzUsuń