poniedziałek, 20 lipca 2015

88. W błękitach, ale nie tylko

Usiadłam kiedyś do jednej kartki...
ale nie mogłam się powstrzymać przed cięciem rwaniem tuszowaniem i szarpaniem i tak oto powstały kartki 4-wszystkie bardzo do siebie podobne, a jednak różne :) 

Oto one:










A jak na stole z niebieskości zostały tylko takie ścinki, które nadawały się jedynie do kosza, to wzięłam się za bordo! :) 

Bardzo tę karteczkę polubiłam i ją sobie zostawiłam, może kiedyś sprezentuję mojemu Tatusiowi.






Pozdrawiam Was ciepło,
Dżoaśka

5 komentarzy:

  1. Piękne! A ta czerwona jest rewelacyjna !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Alez poszalalas!!!! Nie wiem ktora ładniejsza!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hola. Conocí tu blog por Pinterest y me hice seguidora tuya. Tienes unas obras maravillosas.
    Si deseas, el mío es www.otonielpatagoniaeventos.blogspot.com.ar
    Un abrazo desde el sur, sur de Argentina.

    OdpowiedzUsuń